Białykał – znaczy tyle, co białe bagno, białe błota. Jest to miejscowość otoczona ze wszystkich stron lasem.
Najstarszą wiadomość o Białymkale mamy z 1518 roku. W tym roku przeprowadzono reces graniczny miedzy Polską a Księstwem Głogowskim, w dokumencie z ustaleń granicznych wymieniono Białykał jako, paluś Byalli – Bali Call, czyli białe bagno, białe błoto, biała kałuża. Były to bez wątpienia mokradła i trzęsawiska. Resztki mokradeł spotykamy jadąc z Białegokału do Sów, po lewej stronie oddalonej o 0,5 km od drogi.
Skąpe są pierwsze wiadomości o Białymkale. W księgach parafialnych z całego XVII wieku zachowało się jedno jedyne nazwisko Sypniewski, nie wiadomo czy to kmieć czy dziedzic. W następnym wieku pojawia się nazwisko polskie, jedynie Littfeldowie w 1787 r. i Reichelt w 1784 / z zawodu szewc/ to rodziny niemieckie.
W XVIII wieku Białykał należał do dóbr pakosławskich rodu Wyssogotów Zakrzewskich, często musiał być broniony przed napadami sąsiadów z południa. W 1711 roku hr. Berhausen z Sułowa pod pretekstem szerzącej się w Polsce zarazy rozciągnął kordon przygraniczny, który w ciągu następujących lat przesunął w głąb posiadłości Zakrzewskiego, a w odpowiedzi na jego protesty dokonał pomiaru zajętych gruntów i uznał całą wieś Białykał za własną – pisze Andrzej Zahorski w pracy historycznej ,,Ignacy Wyssogota Zakrzewski Prezydent Warszawy”.
W 1724 roku Berhausen upewniwszy się o słabości kasztelana”… sam w osobie swojej dnia 20 czerwca rano z liczną ludzi w broń opatrzonych gromadą, wieś Białykał najechawszy, śpiących jeszcze mieszkańców, jednych gwałtownie z domów wywłóczyli, bił, drugich w kajdany brać rozkazał i do Sulejowa pozabierał, w więzieniu trzymał, różne z nimi czyniąc morderstwa”.
,,Stało się to 18 lipca 1725 roku hrabia Berhausen na czele 150 uzbrojonych ludzi wpadł na łąki przylegające do wsi Białykał i kazał zbierać i wywozić skoszone siano. Zawiadomiony o tym Andrzej Zakrzewski z synem swoim i czterema ludźmi popędził konno naprzeciw napastników i żądał wyjaśnień. W odpowiedzi ludzie hrabiego rzucili się na przybyłych Polaków, kasztelana ściągnęli z konia…” , przywieźli go do Wrocławia, gdzie ,,trzydzieści i trzy niedziele o własnym koszcie pod strażą miejską zostawił”.
Ponownie w 1764 roku Niemcy zagarnęli wieś Białykał oraz wtargnęli w lasy należące do Pakosławia. W dalszym ciągu na porządku dziennym było porywanie ludzi.
W 1785 roku nastąpiła wymiana terenów związana z większą poprawką granic. W tej czynności brali udział właściciel dóbr pakosławskich z jednej i właściciel Sułowa jako posiedziciel dóbr książęcych Trachenberg /Żmigród/ z drugiej strony. Właściciel dóbr pakosławskich miał wówczas odstąpić wieś Paradowo, w zamian za co otrzymał Białykał, bliżej położony dóbr Pakosławia, albowiem mieszkańcy Paradowa nie byli przyzwyczajeni do kościoła pakosławskiego z powodu wielkiej odległości i uczęszczali raczej do Szkaradowa, bo mieli o wiele bliżej. ,,W 1785 r. została zawarta umowa państwowa pomiędzy Królestwem Polskim a Królestwem Pruskim w Warszawie, w której regulacja granicy, będąca nie tylko sprawą prywatną osób zainteresowanych, przez te dwa państwa została usankcjonowana”.
W 1791 roku dobra pakosławskie, wśród nich Białykał zostały sprzedane kasztelanowi międzyrzeckiemu Michałow Krzyżanowskiemu. Do znaczniejszych rodzin mieszkańców Białegokału w tamtych czasach należał Sypniewski oraz Walenty Lorkiewicz,, żonaty z Magdaleną Berewicz. Gdy w 1819 roku urodził się syn Hieronim, podawali go do chrztu Józef i Aneta Krzyżanowscy z Pakosławia.
Inny mieszkaniec Białegokału, chłop Marcin Jankowski odegrał znaczną rolę podczas powstania listopadowego 1831 r. na terenie ziemi rawickiej. Brał on udział już w przygotowaniach powstania, a po wybuchu rozpoczął natychmiast niezmordowaną działalność. Pozostając pod rozkazami pułkownika Budziszewskiego, objeżdżał konno okoliczne wsie i proklamował powstanie Rzeczpospolitej Polskiej. W dniu 25 marca zjawił się w Jutrosinie ze sztandarem rewolucyjnym, a następnie na czele oddziałów zbrojnych zapuszczał się aż do granic Śląska, siejąc tam według raportów pruskich ,,zniszczenie i trwogę” . Brał jeszcze udział w powstaniu w Krobi i w obronie Książa. Po upadku powstania Jankowski zbiegł do Opola, gdzie został w lipcu 1848 roku aresztowany i przekazany władzom sądowym w Rawiczu do ukarania jako niebezpieczny działacz rewolucyjny podają ,,Dzieje wsi Wielkopolskiej” pod redakcją Władysława Rusińskiego.
W okresie przez rozbiorami Polski rozpoczęło się osadzenie w Białymkale rodzin niemieckich, proces ten nasilił się w czasie zaborów. W roku 1880 Białykał liczył 241 mieszkańców, z tego 89 katolików i 152 ewangelików. Od około 1905 roku coraz częściej Polacy kupowali gospodarstwa od Niemców powiększając grupę ludności polskiej, w 1920 roku na 44 rodziny mieszkające w Białymkale 16 to już rodziny polskie.
Z chwilą powstania państwa polskiego Białykał od 1918 roku, aż do stycznia 1920 roku staje się strefą neutralną. W tym czasie nie było jednak spokoju, dochodziło do starć pomiędzy wojskiem polskim i niemieckim. Ofiarą tych walk stał się chorąży rodem z Krotoszyna, nazwisko nieznane. Inny żołnierz przeszedł z całym ekwipunkiem na stronę polską. Na nieszczęście schronił się na noc u Niemki Mendery, która go zdradziła i następnego dnia o godzinie 9.00 otoczony przez Grenschutz bronił się dzielnie na strychu domu u tejże Niemki, ale po zranieniu został dobity kolbami. Pochowano go przy ewangelickim cmentarzu w Białymkale. W 1930 roku grób ten ogrodzono, postawiono krzyż i skromny napis ,,Nieznanemu żołnierzowi - mieszkańcy”. Polacy pamiętają ,,nieznanego żołnierza”. Inicjatorem tablicy był sołtys Franciszek Maćkowiak. Grób ten został zrównany z ziemią przez hitlerowców w dniu 11 września 1939 roku.
Polacy w 1920 roku rozpoczęli starania o przyłączenie Białegokału do Polski, natomiast Niemcy zamierzali zatrzymać Białykał w zamian za Czarny Las koło Wydaw. Dzięki usilnym zabiegom rodzin polskich, którym przewodził Chudek i Michalski, międzynarodowa Komisja Graniczna uznała racje Polaków i Białykał włączyła do Polski. Niezbitym dowodem polskości Białegokału była tablica sołtysa na której widniał napis ,,Białykał” , a nie ,,Weioskehle”.
Po przyłączeniu Białegokału do Polski zorganizowano tu placówkę staży pożarnej z 6-7 strażaków mieszkających w prywatnych budynkach oraz posterunek policji urządzony w budynku przy wjeździe do Sów po lewej stronie (obecnie budynek nr.1 ). Policjantami byli komendant Andrzej Konieczny i żandarm Jerzy Kubiak. W roku 1932 posterunek policji został zlikwidowany i przeniesiony do Jutrosina, a w budynku urządzono placówkę straży granicznej.
W Białymkale od 1923 roku uruchomiono drogowe przejście graniczne Białykał – Olsza, a komora celna funkcjonowała w budynku nr 1. Białykał od wieków przynależy do parafii pakosławskiej.
W Białymkale od bardzo dawna istniała gajówka/ obecny budynek nr.16/ . Ziarno mielono w stojącym jeszcze od 1915 wiatraku, czynny był gościniec – najpierw prowadzony przez dwóch Niemców w budynku już nieistniejącym, nowy gościniec wybudował około 1905 roku Polak – Michalski (budynek obecnego sklepu i świetlicy nr 20). W latach 1906-1907 na odcinku od Olszy przez Białykał do Sów i dalej Dróg pobudowana została przez prywatną firmę niemiecką brukowana droga.
Odbiciem skomplikowanych lasów Białegokału jest interesująca historia tamtejszej szkoły podstawowej. Budynek szkoły został pobudowany przez rząd pruski w latach 1876-77. Koszty budowy wynosiły około 3500 marek, pobudowano ją na gruncie polskim. Szkoła przeznaczona była dla dzieci polskich i niemieckich , ich liczba do I wojny światowej wynosiła 60-70 dzieci. Ze względu na to, że Polacy dali grunt pod budowę, pierwszym nauczycielem w latach 1878-1907 był Polak – Kubica. Po sprzedaży majętności Pakosławia, Sów i Białegokału ,,Landbankowi” w Berlinie przez hr. Leona Czarneckiego, władze pruskie poleciły zwolnić polskiego nauczyciela , jego miejsce zajęli nauczyciele niemieccy: Liss /1907r./ Mack /1909-1915/, Strucek /1918-1921/. W czasie powstania wielkopolskiego szkoła była nieczynna, nauczyciel został internowany. Po przyłączeniu Białegokału do Polski w szkole uczyli: Paul Busch /1921-1922/. Franciszek Kaczmarek /1922-1925/, Antoni Lipiński /1925-1927/, Stefan Garcik /1927-1931/, Szczepan Roszak /1931/, Krzyżyński /1931-1937/, Józef Stawecki /1937-1939/ - powołany na wojnę już nie wrócił, Helena Maciejak / 1939-1945/ - zaparła się polskości, była volksdeutschem, maltretowała dzieci polskie, po wyzwoleniu została skazana na więzienie. W czasie okupacji hitlerowskiej do szkoły w Białymkale uczęszczały dzieci polskie z Sów. Po wojnie przez rok w szkole uczył Ludwik Plewka, od września 1946 przeniósł się do szkoły w Baranowicach zabierając ze sobą wartościowe pomoce naukowe. Szkoła w Białymkale jest nieczynna do 1952 roku, młodsze dzieci uczą się w Baranowicach, starsze w Olszy. W wyniku starań mieszkańców we wrześniu 1952 roku przywrócono 4-klasową szkołę, w której uczą: Stefana Kozłowska /1952-1958/, Łucja Pol /1958-1969/. W czerwcu 1969 roku nastąpiło uroczyste pożegnanie ze szkołą, została zamknięta, gdyż chodziło do niej tylko 7 dzieci.
W powojennych dziejach Białegokału odnotowano : w roku 1960 miejscowość została zelektryfikowana, w roku 1962 pojawił się pierwszy telewizor / zakupiony przez nauczycielkę Łucję Pol/, w latach 1985-88 pobudowano ujęcie wodne i stację wodociągową, w latach 1987-88 sołectwo zwodociągowano. Od 1992 roku czynna jest w Białymkale nowoczesna duża ubojnia i masarnia, pobudowana przez Jadwigę i Henryka Majerowiczów, zatrudniają około 45 pracowników.
W Białymkale zmieniła się liczba zagród i mieszkańców. Z ewidencji wynika, że w roku 1837 było tam 27 zagród i 286 mieszkańców, w 1843 roku 28 zagród i 225 mieszkańców, w 1880 roku 37 zagród i 241 mieszkańców, w roku 1975 Białykał liczył 181 mieszkańców, obecnie w 37 zagrodach mieszka 139 osób, z tego 66 kobiet i 73 mężczyzn. Sołectwem od 1990 roku kieruje Lucjan Kuczyński, wspomaga go Rada Sołecka w składzie: Lucjan Kasperski i Ryszard Kusztelak.
Białykał to graniczna wieś naszej gminy położona na południe od Pakosławia.
W pobliżu wsi Białykał zawsze przebiegała jakaś granica. W opisie z 1534 roku granicy wielkopolsko-śląskiej wymieniono: droga z Wielkopolski wiodąca przez las zwany Vustii do m. Żmigród (na Śląsku), która rozgranicza wsie Stwolno, Golejewko i Pakosław w Królestwie oraz Żmigród.
Kopec narożny między Stwolnem, Golejewkiem, Golejewem i Pakosławiem w Królestwie Polskim a Żmigrodem wymieniony jest w wielu dokumentach i publikacjach jako istniejący w pobliżu Pakosławia kopiec graniczny ,,Habdank”, określający południowe granice dawnego latyfundium możnego rodu Awdańców.